Shane WestI

Shannon Bruce Westgarth Snaith

7,6
3 540 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Shane West

Cholera.
Ostatnio zostałam siłą zmuszona do obejrzenia "Szkoły uczuć" (po raz drugi). Film w sumie kiepski - ani jakiś nowatorski, ani wybitny w swoim gatunku. A Shane West, to bożyszcze nastolatek, ten wybitny aktor, ten opiewany gwiazdor... no cóż, aktor jednej miny, podobnie jak niejaki Wentyl.
Ale oto zdarzył się cud. Podczas ponownego obejrzenia "Walk to remenber" odkryłam... drugą minę!
Gość ma niezwykle rozbudowaną mimikę, byłam naprawdę w ciężkim szoku.
Pzdr.

zolta_kaszka

Każdy odbiera subiektywnie obejrzany film. Moja ocena jest diametralnie inna, film zasługuje na ogromną pochwałę. Współczesne produkcje nie dorastają do pięt rzeczywistości przedstawionej w tym filmie.
W przeciwieństwie do współczesnych filmów nacechowanych erotyzmem i głodem miłości fizycznej jako substytutu tej prawdziwej ukazanej w "Szkole uczuć", opiewa on najpiękniejszą rzecz jak może się przytrafić człowiekowi. Nieskazitelne, ogromne i czyste uczucie płynące prosto z serca. Każdy z nas może znaleźć tam odrobinę swojego świata. Każdy z nas może tak jak główny bohater odnaleźć prawdziwego siebie. Idealnie w rolę Jamie jako dziewczyny chorej na białaczkę wcieliła się Mandy Moore. Natomiast Shane West bardzo dobrze zagrał Landona. Mimika jest rzeczą mało ważną w ocenie całości filmu. Stanowi ona jedynie pozytywne ubarwienie. Uważam że West znakomicie sprawdził się w swojej roli. Film jak dla mnie jest arcydziełem w porównaniu do współczesnego chłamu, który płodzi się pod szyldem "obejrzeć dla przyjemnego efektu, nie dla pamięci". Prawdziwe uczucia powinny być umieszczane na piedestale ponieważ to one tworzą więzi społeczne i wiążą ze sobą ludzi.

matisob

Mnie "Szkoła uczuć" nie podobała się przede wszystkim dlatego, że rzeczywistość pokazano w sposób zbyt bajkowy i słodki. Owszem, dobrze, że film opiewa tę prawdziwą, dorosłą miłość, ale dlaczego w sposób aż tak sztampowaty i cukierkowy?
Prawdziwym filmem traktującym o miłości, jest np. "Love Actually". Obraz nie jest ani przesłodzony, ani męczący i jest oryginalny. Natomiast "Szkoła uczuć"... Wkurza. Po prostu irytuje.
A co do mimiki... jest rzeczą ważną w ocenie filmu, ponieważ dotyczy aktorstwa. A aktorstwo zaważa na wartości produkcji. Obejrzyj "25 godzinę" z Nortonem. Film, choć naprawdę doskonały, straciłby wiele, gdyby Edward Norton się nie wysilił i odwalił robotę ala Zakościelny:).
Pzdr.

zolta_kaszka

Love Actually? Wg ciebie tam jest pokazana piękna, czysta i prawdziwa miłość? Przecież to jest typowe "seksiarstwo" tyle, że w nieco zwolnionym tempie. Nie powiesz mi chyba, że zainteresowanie premiera swoją pracownicą miała w ogóle jakieś znamiona miłości platonicznej?!

matisob

Dobrze powiedziane, matisob.

Metropholis

Dopisuję się do Twojej odpowiedzi.

zolta_kaszka

Ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha

zolta_kaszka

TEN film jest fajny i nie rozumiem po co ktos pisze był kiepski ehh mogłaby ta osoba to zachowac dla siebie....

zolta_kaszka

szanuje wypowiedzi negatywne, cóż nie wszystkim ten film może się podobać. Jednak zgadzam się ,że ,, Walk in remenber " odstaje od aktualnych seksistowskich filmów. ,,Szkoła uczuć " Daje wiarę na istnienie tej prawdziwej miłości, którą może odnaleźć każdy z nas. Osobiście bardzo lubię ten film i polecam tym, którzy poszukują czegoś innego. Chciałabym jeszcze powiedzieć,że gdyby był on cukierkowy to skończyłby się happy endem!

zolta_kaszka

podbijam bo po obejrzeniu dzisiejszego odcinka Ostrego Dyżuru z Shanem Westem w roli głównej mam mieszane uczucia, a sama ocena aktora zmieniła się na gorszą. oczywiście każdy ocenia Shane'a wg filmu pt "szkoła uczuć".. że niby przystojny ( nawet nie niby, po prostu jest) i że tak super zagrał. Taka rola do niego pasowała idealnie, ale dzisiaj stwierdziłam, że te jego miny rzeczywiście są takie same. Wciaż gra takiego romantycznego i czułego cwaniaczka, co oczywiście się wszystkim podoba - ja też jestem pod wrażeniem i w sumie to dla wątku Neeli i Raya codziennie wstaję o tej 10:30, żeby tylko móc ich obejrzeć :) No ale to nie zmienia faktu, że on po prostu gra tak samo. Może moja opinia się zmieni po obejrzeniu innych jego filmów (właśnie zamierzam to zrobić) ale na dzień dzisiejszy - ocena spada :( Szkoda.
A co do filmu Love actually.. jest genialny. Ale nie potrafiłabym powiedzieć, który lepszy. Oba lubię tak samo. :)

zolta_kaszka

Co do Szkoły uczuć w pełni się zgadzam. Po obejrzeniu tego filmu na jednym z "babskich wieczorów", który urządziła jedna z moich przyjaciółek miałam odnośnie Shane'a takie same odczucia. Jedna mina i nic więcej, a poza tym nadrabianie ładną buźką. Potem zobaczyłam go w ER, gdzie nawet, nawet mi się podobał, ale również bez histerii. Chyba bardziej lubiłam postać samego Ray'a, niż odgrywającego ją aktora. Ale potem... potem obejrzałam sobie What We Do Is Secret i po prostu oniemiałam. I od tego też czasu jestem wielką fanką Westa, naprawdę. Uwielbiam gościa za ten film, w którym w moim oczywiście mniemaniu zagrał genialnie! Teraz wkręciłam się w Nikitę i też nie mam mu właściwie nic do zarzucenia. Wydaje mi się więc, że nie ma co skreślać aktora tylko z powodu jednego, czy dwóch filmów, a należy wziąć pod uwagę całokształt. No, ale to tylko moja opinia;)

użytkownik usunięty
zolta_kaszka

Zdziwiło mnie to, co napisałaś zolta_kaszka "rzeczywistość pokazano w sposób zbyt bajkowy i słodki" - chyba sobie żartujesz - ludzie w bajkach chorują i umierają na raka? "sztampowaty i cukierkowaty"? - a czy ta prawdziwa miłość sama w sobie nie powinna być słodyczą? - ja przynajmniej tak uważam. Jednak trochę Cię rozumiem - pewnie chodzi Ci o to, iż w dzisiejszych czasach jest taka milość niemożliwa, albo skrajnie możliwa, bo takich ludzi jak Jamie to ze świecą szukać i takich jak Landon, mogących diametralnie zmienić swoje priorytety także. Dziś ważne są tylko seks i pieniądze, więc gdy poznajemy historię Jamie i Landona, nie możemy w nią uwierzyć. Ja jednak wierzę, że prawdziwa miłość istnieje, i nie musi być bajką tylko może zdarzyć sie w normalnym świecie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones