Nie żebym się czepiał, że parę różnych „copycatów” już było, bo film nieźle się ogląda, ale twórcy niestety ulegli pokusie maksymalnego udramatyzowania akcji i upchnięcia na siłę niepotrzebnych kliszy – policjanci prowadzący śledztwo wzajemnie sobie nie wierzą i aresztują jeden drugiego, powiązanie rodzinne policjanta i ofiary (córka). Mimo tych mankamentów film jest jednak wart 6 plus 1 za świetną muzykę.